komu i dlaczego podoba się ten film? skąd legenda wokół niego? Dlaczego jest wśród filmów wartych obejrzenia?
Żeby ten film nazwać arcydziełem chyba trzeba być na prawdę wygłodniałym widzem, który w zalewie amerykańskiej tandety, akurat w osobie Eastwooda upatrzył sobie zbawcę kina. Tak jest po części na pewno, bo w kinie "głównego nurtu" dla widza masowego brakuje filmów z głębszym przesłaniem zrobionych na prawdę dobrze i z...
więcejZastanawiam sie czemu taki beznadziejny film pod kazdym względem ma aż tak WYSOKĄ średnia !!! Pewnie dlatego że jest tak skonstruowany by podobał sie wszystkim,typowy wyciskacz łez dla mas,i chociaż Amerykańska Akademia Filmowa uwielbia takie tematy i Eastwooda to tym razem niedała sie nabrac na taką łopatologie i...
ludzie pamiętacie najlepsze teksty Walta!!!?
mój ulubiony to "Morda" krótka i zwięźle ale jak zagrane...świetny film, śmiałem się dużo częściej niż na jakiejś komedii....i jeszcze polski akcent...
Gdy go pierwszy raz go oglądałem nie wiedziałem o co chodzi cały film opowiadał o niechęci Clinta do Azjatów ale gdy zaprzyjaźnił się z Tao i przyjaźń się rozkręcała a na końcu Clint ginie w obronie azjatyckiej rodziny to aż się łezka w oku kręci .
Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że napisy w kinach podczas emisji Gran Torino będą mocno różniły się od tych jakie np ja miałem podczas oglądania filmu na kompie. Wszystkie słowa Walta uważane za wulgarne będą zmienione w kinach na bardziej przyzwoite ale to moim zdaniem odbierze filmowi kolorytu. Zobaczyłem na...
więcej
Lubie Clinta, cenie jako aktora, ale ten film byl niczym klasy B, taka troche farsa. Nie byl w zadnym momencie przekonujacy w roli rasisty i w ogole samotnika. Film tez nie byl spojny (poszedl do sasiadow jak do swoich, nagle zaczal rozmawiac z ksiedzem w klubie).
Nie byl to stracony czas, bo zawsze fajnie popatrzec...
Nudny, jak barbecue u azjatyckich sąsiadów i sztywny, jak Clint Eastwood, z grą aktorską na poziomie przedstawień szkolnych. Tak można ten film krótko scharakteryzować, stwierdzając, że szkoda na niego czasu.
Wszystko w tym filmie sprawia wrażenie, jakby zostało celowo dostosowane do zniedołężniałego i sztywnego...
2009 roku. Recenzenci zrobili mu na dobre opisują go w kategoriach poprawności politycznej, jako drogę od ksenofobi do akceptacji inności. W rzeczy samej to marny film o płytkich wartościach, które - wbrew pozorom - uosabia Walt Kowalsky. Pełna recenzja na ten temat:...
Film ani ciekawy, ani dobry, ani nie wiadomo jaki. Nic się nie dzieje, Clint Eastwood przez cały film wydaje z siebie irytujący odgłos, ni to mruczenie ni chrypka, w ogole nie wiadomo z czym to zjesc. Zakonczenie dosc zaskakujace, jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jakby to powiedzieć - Clint Eastwood swoje lata...
więcej
LUDZIE!! KTO ocenia tak wysoko takie gnioty jak ten film? (Chyba fani Harego Potera i Zmierzchu
hehe). Ten film to slaba "trujczyna", gra Clinta Eastwooda to poprostu jakas zenada, fabuła? -
jeszcze wieksza zenada! Ten film wywoływał u mnie mdłlosci...
Jesli chcecie ogladnac DOBRY film o podobnej fabule (tzn...
Siedzi typek na werandzie , co wszystkich nie lubił cale zycie, nagle pomaga chinczykom , i jest super,ma fajne auto w garazu, wypil piwko ,zapalil papieroska,zrobil kilka min ,powiedzial kilka tekstow....ot caly swietny ,super , mega film ...jak dla mnie kiszka.
że jak wracam z wieczornego spaceru to jestem mentalnie coraz bardziej podobny do "Kowalskiego". Muszę tylko pozwolenie na broń załatwić i nabyć odpowiedni kaliber.
bohaterski twardziel kontra złe bandziory, manipulacja emocjonalna, banały no i niezawodne sakrefajs,
Coś, czym można wkurzyć domowego lewaka oglądając na dvd. Szczególnie coś przeciw ekologom i bredniom typu efekt cieplarniany.