Po przeczytaniu powieści skonfrontowałem ją z filmem. Izabela Scorupco ratuje tę produkcję. Po skandynawskim kinie spodziewałem się mniejszego kiczu. Szkoda, że tak fajny materiał fabularny skończył jako średnia produkcja "na motywach". Powieść Åsy Larsson "Burza słoneczna" gorąco polecam, natomiast film hm... raczej nie specjalnie. Stąd 4*.