W tym samym czasie powstali "Egoiści" Trelińskiego (którego naprawdę bardzo cenię - i za "Łagodną" i za operę) i "Samotni" Ondricka. Obrazy tego samego pokolenia. Polaków i Czechów. Pierwszy - ciężki, przekombinowany, przeintelektualizowany, drugi - inteligentny, zabawny, poruszający. Oba filmy idealnie oddają, jak bardzo się od siebie różnimy mentalnie. Jako Polak mogę jedynie dodać - niestety...