Zabijesz psa - pójdziesz siedzieć jak za człowieka. Nie znam dokładnie sprawy, na której został
oparty scenariusz. Pamiętam jak przez mgłę emocje z nią związane... Nie rozumiem tylko
jednego. Dlaczego podczas rozprawy apelacyjnej prorok sugeruje powstanie precedensu, skoro
nie jest on (chyba?) uznawany w naszym rodzimym sądownictwie... może ktoś potrafi to rozjaśnić?
Film b. dobry, bo pozostawia na koniec pytanie... otwartą kwestię do dyskusji nad polskim
wymiarem sprawiedliwości i działaniami służb mundurowych - piękna scena końcowa.
Chciałoby się powiedzieć - oby więcej takich filmów, ale na podstawie tego konkretnego tak
powiedzieć nie można.
Scena końcowa z policjantami, co dostali odznaki i tym jednym, co został kozłem ofiarnym, chociaż jako jedyny starał się zareagować - palce lizać. Polska w pigułce.
Wystarczy otworzyć wikipedie, dwóch policjantów zostało skazanych w zawieszeniu za niedopełnienie obowiązków. Jak znam życie to mieli gdzieś.
Widzę, że to jest stary temat, ale może moja odpowiedź się komuś przyda :)
Prokuratorowi chodziło o to, że inne sądy będą mogły powoływać się na to rozwiązanie sprawy (wymieniać je jako już wcześniej uznane za prawidłowe). Oczywiście jeśli inny sąd w podobnej sprawie uzna, że inny wyrok jest prawidłowy, nie będzie w żaden sposób związany tym pierwszym wyrokiem. Coś takiego w Polsce tak naprawdę tylko wzmacnia argumentację sądu. Ale nie stworzy to precedensu, bo w polskim prawie nie jest to dopuszczalne.
No właśnie my mamy system oparty na wzorze kontynentalnym a nie anglosaskim (gdzie można wtrącać farmazony- byle by sędziego wzruszyć).
w Polsce można opierać się na decyzji innego sądu ale tylko najwyższego którego nie można podważać sądy niższej instancji są "niezawisłe" co znaczy, że jest wolna amerykanka i sobie można posmarować i mieć sprawę na własną stronę.
Jednak w sądzie najwyższym są już "precedensy" w sensie tym, że jeśli jakaś kwestia została rozpatrzona i wyrok zapadł na najwyższym szczeblu to można się powoływać na wyrok z tej sprawy jeśli jest ona jednaka.
Precedensy jakie znamy z filmów amerykańskich w Polsce nie mają bytu.
1. Wynajęcie prywatnej firmy ochroniarskiej/detektywistycznej, która zajmuje się gościem w sposób legalny - w momencie zagrożenia życia pracownicy takich firm mogą śmiało korzystać z broni palnej i innych środków ochrony
2. Porządne manto ze skutkiem śmiertelnym, spuszczone przez jednego członka społeczności
Ale nie lincz. Tego żaden sąd niestety nie popuści i da minimalny, ale zawsze, wyrok.
Oczywiście co do 2. punktu mam na myśli sytuację zagrożenia życia. W chwili, gdy facet rzucał się do kogoś i wygrażał, łatwiej wybronić się z pobicia i ewentualnego zgonu atakującego (obrona własna w polskich sądach istnieje, mimo wszystko), niż z zebrania się w kilka osób i wyżycie się.
i właśnie polskie prawo w ogole powinno zostac zmienione . co do obrony wlasnej i karne.
tylko mało kto miał szanse w pojedynku z tym dziadkiem, jak można było zobaczyć w filmie
sąd najwyższy czy też ostateczna instancja polskiego sądownictwa jest niepodważalna i tworzy prawo w tym sensie, że można się opierać na odbytej sprawi i wyroku z niego.
Jest to interpretacja prawa które zostało zinterpretowane przez sąd najwyższy.
Precedens sam w sobie zasadniczo zmienia prawo w Polsce jest "interpretacja prawa" i tak jak napisałem można się powoływać na sprawy z sądu najwyższego ale jak wiemy tam trafia promil spraw.
No bo gdyby sprawy odbyte w sądzi najwyższym były podważane przez sądy niższej instancji byłoby to idiotyczne, wszak to jedna komórka.
Precedens może w jego słowach nie znaczyć jakby ustanowienie prawa tylko otworzenie luki do kolejnych spraw co by pociągało za sobą w późniejszym czasie ustanowienie odpowiedniej ustawy lub też podobną sprawą musiałby się zająć sąd najwyższy.
Sprawdź w słowniku dokładną definicje słowa "precedens" jakie ma znaczenie w Polsce.
Przypomnę Ci taką kwestie odnośnie niedawno spraw wynikających z wprowadzenia nowego pojazdu jakim był QUAD nie było prawa dla quadów policja nie wiedziała jak karać lub zachowywać się w przypadku tych pojazdów. Więc ustawodawca musiał wprowadzić prawo dla quadów lecz do tego czasu można powiedzieć, że istniały "precedensy" odnośnie pojazdów poruszających się po drogach, jest to pojazd prawda....