Na prawdę mam już dość tej śmiesznej poprawności politycznej którą, propaguje dzisiejszy, sztuczny świat! Jak można w roli rewolwerowca, tak charakterystycznej postaci, uniwersum wykreowanego przez mistrza Kinga, obsadzić czarnego? Nie ważne jakim dobrym aktor Elba by nie był, to nie, nie i NIE! To kłóci się z samymi realiami w których czarni byli głównie bandytami i niewolnikami (w sumie za dużo się do dzisiaj nie zmieniło;-) więc nie mieli okazji być postrachem Dzikiego Zachodu, który należał do białych potomków, europejskich nacji. Moim zdaniem skandal i farsa! Jak tak to zróbcie w ogóle z Rolanda, Rolandinę latynoską piękność z flintą... give me a break!
najlepsze jest to, że przecież jedną z głównych bohaterek książki jest czarnoskóra kobieta, w dodaku inwalidka - wystarczyło ją pokazać w filmie i już nikt by nie mógł zarzucić twórcom dyskryminacji, ale nie, trzeba było spier***ić postać Rolanda, heh