chłopaków zginęło, za to ma 9/10:)
Najważniejsze, że Polak przeżył (Charles Bronson go grał, jeśli dobrze pamiętam).
Pinkley przyjechał z Majorem i Wladislawem pod zamek i był przy samochodzie od początki akcji. Dopiero jak niemiecki strażnik, który wracał już z warty zza zamku zauważył, jak Pinkley strzela do jego kolegów, to sam śmiertelnie go postrzelił. Swoją drogą szkoda, że sierżant Bowren, który stał niedaleko, nie zaasekurował Pinkleya i spóźnił się z oddaniem serii w stronę wroga :<
Posey razem z Bravos mieli stanowisko przy wjeździe do zamku prowadzącym z dwóch dróg. Nie byli często pokazywani, ale w ostatnich czterech minutach jest scena jak Bravos ginie postrzelony od przedzierających się Niemców. Faktycznie nie ma ukazanej śmierci Poseya, więc możemy się jej tylko domyślać, bo wiemy z ostatniej sceny filmu, że najprawdopodobniej przeżyli tylko Major, Wladislaw i Bowren.
Lekko spojlerując to w książce ginie kilku żołnierzy, kilku zostaje uznanych za zaginionych. Czyli inaczej niż w filmie. Książka zreszta różni się zdecydowanie od filmu. Kilku innych bohaterów, kilka wątków obyczajowych. W filmie nie miało szans się to zmieścić.
O jakim "pomyśle" mówisz, bo to twoje zdanie się kupy nie trzyma? Kiepsko u Ciebie z interpretacją cudzych wypowiedzi.