Sama historia nie stanowi żadnego odkrycia - coś łazi po lesie i żywi się okoliczną ludnością. Robotę robi klimat i świetna strona wizualna.
Literalnie to to samo, ale jednak nie postawię tego filmu w jednym rzędzie z Egzorcystą, Obecnością czy chociażby REC.
Opinia trolla z forum chyba nie ma dla twojej rozmówczyni znaczenia.
Zaśmiałeś się choć naprawdę, czy to był taki udawany śmiech jak wtedy, gdy mnie próbujesz zdenerwować? :D
Rączęta opadają kiedy człek czyta takie przemyślenia... Pewnie kiedy post powstawał, to nawet wydawał się autorowi sensowny ;)
A czytałeś własne? Np. kopiowanie własnych trollpostów w inne rozmowy? :D Musiałbyś krytykę pisać z innego konta, nie tego trollowego, bo tracisz wiarygodność.
Horror to horror - bestie, potwory, ciemne lasy, makabryczne wydarzenia i jak by tego nie przedstawione to zawsze będzie horrorem
Ten horror jest np. bardzo klimatyczny, coś jak Jezdziec bez Głowy z Deppem
Horrory są różne, ten tam z czasem jak te potwory wyłażą, to się staje coraz bardziej standardowy, ale wciąż pozostaje to bardzo klimatyczny film grozy.
Plus, że pokazano coś, a nie tylko same domysły dawano. Scena z odrodzeniem tej kobiety kapitalna wręcz wyszła.
Na koniec czegoś jednak zabrakło. Może tempa lepszego, bogatszej scenografii, lepszych ujęć...
Ostatecznie i tak "Braterstwo Wilków" jest lepsze :)