http://film.onet.pl/wiadomosci/aleksander-domogarow-ostro-odpowiada-krytykom-put ina/f29pt
Ciekawe, czy jemu też obiecał pół Ukrainy... :)
Domogarow to po prostu typowy Rusek, który utożsamia władzę z ojczyzną. Tak było za carów czy za Stalina, i tak samo jest teraz. Nie ma co do niego mieć pretensji, bo w takiej mentalności został wychowany.
A ty w jakiej mentalności zostałeś wychowany, że zabraniasz Rosjaninowi bronić Rosji i każesz mu pluć na swój rząd? Rosja to nie Polska, że ludzie nie szanują swoich przywódców, swojego kraju, za to robią laskę każdemu innemu. Tam nawet nie trzeba do tego ustaw takich jak w Korei Północnej i Izraelu gdzie krytyka karana jest z automatu więzieniem. Tam raczej tak jak w USA, nie plują na swojego prezydenta, bo im on najwyraźniej odpowiada. Domogarow dobrze powiedział, "jak się komuś w Rosji nie podoba to niech wyjedzie", w Polsce moglibyśmy zastosować to samo, "jak się komuś polska tradycja i kultura, zwana przez Czosnków cebulactwem nie podoba to niech sobie do Czosnkowych krajów wyjedzie, nikt go tu nie trzyma, prawda? I po co mącić ludziom w głowach genderyzmem i innymi antypolskimi hasełkami? Papa, do domu, Czosneczki,"
On nie broni Rosji tylko Putina, bo błędnie utożsamia władcę z ojczyzną. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Z twoim podejściem, to w Polsce nadal rządziłby Jaruzel albo jakiś jego następca, bo przecież nie wolno pluć ani krytykować władcy. Porażająca logika.
On niczego nie myli. We wszystkich krajach, w których kultura stoi na jako takim poziomie uczą szanować swój kraj i swoich przywódców. Można krytykować Putina, Obamę, Merkel, Kopacz, ale Putin to Rosja, Obama to USA, Merkel to Niemcy a Kopacz to Polska. Zaprzeczysz? Być może tak, bo w Polsce, przez nieszczęsną demokrację szlachecką nie powstała nigdy kultura szacunku do władcy, którą cechują się Amerykanie, Niemcy czy też Rosjanie.
ale bredzisz. Przeciwko Bushowi ludzie wychodzili na ulice i odbywały się gigantyczne demonstracje. Już nie wspomnę o tym, co się działo w czasie wojny w Wietnamie i jak jechani byli wtedy prezydenci. Orban przez niektórych Węgrów uważany jest za dyktatora.Na Hitlera były zamachy. Przykłady można mnożyć.
no właśnie, 'przez niektórych', a przykład Hitlera jest równie nietrafiony, gdyż ci co akurat nie planowali na niego zamachów, wielbili go i jego politykę. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że Aleksandr Domogarov ma słuszność, zawzięcie popierając Putina, ale on tylko wyraził swoją opinię, tak jak wcześniej zrobił to Ganapolski. Miał do tego prawo, nie róbmy z tego wielkiego 'halo'. Aleksandr jest naprawdę świetnym aktorem i to chyba powinno nam wystarczyć. Czy sprzedawczyni z warzywniaka, która popiera Putina inaczej sprzedaje marchew niż ta, która jest za Obamą? Oceniajmy go po rolach, bo jest AKTOREM, a jeśli naprawdę czujecie do niego taką wielką niechęć, idąc za Saszą napiszę: opuście to forum. I nie zaczynajcie wojny, bo i po co Wam ona? Nie zmienicie nią poglądów Aleksandra, a tylko umniejszacie Domogarowi jako człowiekowi, bo teraz wszyscy co utożsamiają aktora=człowiek, który nie ma prawa do prywatności i własnych poglądów, mają dylemat, czy go jeszcze lubią czy już nie.
Zgadzam się. I pomijając to wszystko, zgadzam się tu z Domogarowem w 100 procentach. My oceniamy Putina przez pryzmat zachodu - Wielki Obama (którego Ameryka najeżdża wiecej krajów niż Rosja przez całą historię) powie nam, że Rosja czeka żeby na nas napaśc i my już wierzymy. Zapominamy że tu nie chodzi o wielką politykę, przyjaźń czy nie, ale o pieniądze. Jeśli Obama zdobędzie kasę dla swoich z Wall Street to rozpocznie wojnę jaką będzie chciał, jak każdy inny prezydent, który ma wystarczające środki. Putin w przeciwieństwie do obamy walczy w swoim kraju z bankami centralnymi i nie zadłuża swojego kraju, a wręcz przeciwnie. Ale my Polacy jesteśmy już tak zamerykanizowani że nie potrafimy obiektywnie stwierdzić, że ktoś, o kim nam media ciagle wmawiają że jest zły, może byc dobrym prezydentem dla swojego kraju.
""jak się komuś w Rosji nie podoba to niech wyjedzie" - Najwyraźniej większości sowieckim oligarchom nie podoba się w Rosji, skoro oni sami, ich dzieci, żony i kochanki w większości mieszkają poza granicami Rosji. Jestem mocno za tym, by spie*dalali z powrotem do Rosji skoro tak kochają swojego Adolfa Putina. Czego i tobie życzę.