No aktorką komediową to ona nie jest. Jak można było spartaczyć tak łatwą rolę? Joanna
Krupa ma charakterystyczny sposób bycia i mówienia, który bawi. Cielecka próbowała to
sparodiować i wyszło... mdło i nijak. Zero poczucia humoru, rola odegrana na odwal się.
Przy tak genialnych parodystkach jak Kasia Kwiatkowska wypadło to naprawdę żenująco.