Praktyczne każda misja rozgrywa się podczas deszczowej,rozświetlanej sztucznym światłem neonów nocy.Gdyby gra była dłuższa, zdecydowanie byłby to najlepszy z Hitmanów.
Ale na pewno jest najtrudniejszy. Jest trudniejszy nawet od Blood Money, wystarczy podejść zbyt blisko wroga aby ten się zorientował. Poza tym to ostatnia misja nie dzieje sie w deszczu ;-)
Kontrakty nie są takie trudne. Najbardziej wkurzającą AI mieli wrogowie w dwójce. Powiedziałbym nawet, że w Kontraktach system sztucznej inteligencji został zbalansowany względem części drugiej.
różnice w ogólnym poziomie trudności można zauważyć grając najpierw w jedynke czy dwójke, potem w trójke, bo czwórka (blood money) poziomem trudności przypomina mi trójkę.Jeśli jest sie cierpliwym każda misje mozna przejśc bez żadnych większych przeszkód.
No nie wiem, kontrakty na wysokim poziomie trudności są naprawdę bardzo wymagające. Pamiętam, że przy niektórych misjach musiałem wykonywać długie serie czynności, odmierzanych z dokładnością co do sekundy, a jeżeli któraś z owych zajęła o sekundę za dużo, cały plan brał w łeb. I tak owe sekwencje powtarzałem nawet po paredziesiąt razy, zanim udało mi się je wykonać. W krwawej forsie było dużo łatwiej.
Gdzie tam, można koło nich biegać i jest git. Tylko raz na dziesięć trafi się sytuacja gdzie rozpoznają 47 tylko dlatego, że ich ramieniem potrącił czy coś. Ale tak to spokojnie przechodziłem w piwnicy restauracji Lee Honga przebrany za jednego z nich i nic mi nie zrobili.
Moim zdaniem kontrakty to lekki krok w tył.
Mroczny klimat niektórych misji, wprowadzenie np postrzelenia ofiary, która nie umiera a zwija się z bólu i parę nowych sposobów zabijania nie rekompensuje idiotycznych zachowań SI. Często zdarza się w misiach, że uzbrojony strażnik nie ma zamiaru nas wpuścić, biegnie za nami, macha wymownie rękami, a jednak wskaźnik zagrożenia ani drgnie, a my spokojnie idziemy dalej. Tak jest np w misji gdzie mamy wysadzić laboratorium wojskowe. Tak samo jakim cudem osoby postronne typu lokaj albo stajenny mimo tego, że hitman zachowuje się względnie normalnie i trzyma dystans, nagle zaczynają się bać i zawiadamiają strażników. (wskaźnik zagrożenia ani drgnie). He he a tak na marginesie, nie wiem czy wiecie ale np koleś który nosi skrzynki z samolotu w misji gdzie jest zajeb*a śnieżyca, po zabraniu mu ubrania nadal nagi ciężko pracuje. :)
Kontrakty to remake, powtórkowe misje moim zdaniem o wiele lepiej były dopracowane w części pierwszej, siedziba lee honga w kontraktach jest strasznie biedna, pusta. Gdzie możliwość tak jak to było w jedynce wyboru broni przed misją ? ? ? Gdzie się podziała dobra fabuła jak w silent assassin, gdzie podobna muzyka jak w finałowym starciu w kościele właśnie części drugiej.
,,Tak samo jakim cudem osoby postronne typu lokaj albo stajenny mimo tego, że hitman zachowuje się względnie normalnie i trzyma dystans, nagle zaczynają się bać i zawiadamiają strażników. (wskaźnik zagrożenia ani drgnie). "
Te konie miały szczęście. Jeszcze jedna powtórka a otrułbym wszystkie.