To właśnie ten film zachęcił mnie do przeczytania książki. I chociaż to luźna adaptacja z przesłodzoną fabułą, to jednak lubię do niego wracać. Piękne plenery, piękne stroje i muzyka, cudowny Pan Knightley... Uważam, że to właśnie Jeremy Northam swoją rolą "skradł" całe show, bo wręcz idealnie nadaje się do roli...
Bo po seansie tego filmu z właśnie tego powodu (Oscara za muzykę) mam wrażenie, że chodziło o nagrodzenie kobiety, która owszem stworzyła wiele ciekawych kompozycji (Czekolada, Bagger Vance, uśmiech Mony Lizy, Księżna), ale nic szczególnie nie zapadło mi w pamięć.
Główna bohaterka, jest nudna oraz denerwująca. Zdecydowanie można było zrobić tą ekranizację lepiej. Dłuży się w nieskończoność. O wiele lepiej wyszły ekranizacje ,, dumy i uprzedzenia" , rozważnej i romantycznej" oraz ,,perswazji".
Jak w temacie. Film nudny i bez polotu, ratuje go scenografia, ale tu też wiele rzeczy wyszło zbyt cukierkowych, nawet bieda wygląda w tym filmie bogato... Gra aktorska sztuczna, postaci niedobrane (pastorowa wcale nie tak denerwująca, Churchilla tyle co na lekarstwo), za to dodane sceny których nie ma w książce i...
Jak w temacie, widziałam trzy wersje Emmy moją ulubioną jest ta z Kate Beckinsale.
Film nie jest zły, świetne kostiumy, dobre odwzorowanie powieści i bardzo dobre role Gwyneth Paltrow i Jeremiego Northama sprawiają że przyjemnie się go ogląda. Jednak jak już wspomnieli inna ta wersja klimatem jest troszeczkę zbyt...
Po przeczytaniu książki muszę przyznać że większość postaci trafnie dobranych. Gwyneth śliczna, w 100% trafiony Mr. Knightley - dokładnie tak go sobie wyobrażałam, jedynie do Harriet ciężko było mi się przekonać. Film przyjemny, zabawny, chociaż szkoda że już po kilku minutach oglądania można domyślić się jak te...
Choć przyznaję, że od mutacji "kto z kim i za ile" bardziej mnie wciągnęło oglądanie całego tego światka, z jego przyjęciami, odwiedzinami, koligacjami itd. A do tego ten klimat angielskiej wsi początku XIX wieku.
Podobała mi się główna para - Emma i Knightley. Bardzo zabawne są też drugoplanowe role, zwłaszcza...
Po Elżbiecie z "Dumy i Uprzedzenia" jest to moja ulubiona postać z powieści Jane Austen. Same książki bardzo lubię, bo można nieźle się pośmiać z tych niuansów, a ekranizacji właściwie nie ma jak zepsuć. Ta też mi się podobała, zwłaszcza że przepadam za Gwyneth. Jedyne, czego bym się doczepiła, to Harriet - jest za...
Książka była dobra, film niezły, ale całkiem inaczej wyobrażałam sobie Pana Knightley'a. Dla mnie
idealny w tej roli byłby Hugh Jackman.
Według mnie to też bardzo ważny składnik każdego filmu. W tej części "Emmy" dostrzegam
najwięcej niedociągnięć.
Pierwsza postać to postać Jane Fairfax. Po pierwsze jej rola została fatalnie okrojona, twarz
delikwentki możemy obejrzeć tylko kilka razy, a to sprawia, że prawie całkowicie znika w tłumie.
Po...
Mr. Knightley daje wrażenie super faceta, ciepłego, oddanego, skrycie kochającego... A do tego jest przystojny :) Również Emma w roli Gwyneth Paltrow - jest najlepszą wersją Emmy jak dla mnie. Film bardzo przyjemny a właściwie to "bajkowy". Super :)
Jako facet stanowczo protestuję! Takie filmy albo nie powinny powstawać w ogóle, albo powinna zostać utworzona dodatkowa kategoria oscarowa: filmy tylko dla kobiet. Nuda, gadanie, cieknąca po łokciach słodycz, która nie tylko nie ma nic wspólnego z moim filmowym gustem, ale także z historycznymi realiami, których film...
więcejledwo dałam radę to skończyć. jak można było tak rozwlec taką fajną historię, spłycić, zrobić z niej mdły obrazek... obrzydliwość, 3/10. polecam książkę, ten film - absolutnie nie.
2 godziny życia stracone nieodwracalnie. Ludzie nie mają nic lepszego do roboty niż gadanie. Film nudny jak flaki z olejem. Przy scenie z cyganami powstaje pytanie:
Czy 9 cyganów napadając jakieś 2 damy nie może zaatakować jeszcze jednego gościa? W filmie przychodzi na ulice gościu, podaje damą rękę i jak hancook są w...
Ekranizacja jest tak przesłodzona,aż nie da sie jej oglądać.Główna bohaterka emma jest zarozumiała , pewna siebie , mysli że wszysto wie najlepiej . Dosłownie moge powiedziec że po jej zachowaniu ewidentnie "spływa sam lukier" . Te jej udawane przymilanie sie do wszystkich . Działa to na mnie odpychajaco .